Ochrona danych osobowych
Deklaracja dostępności
MCK Polityka ochrony dzieci 2024
BIP

Skoczowscy Twórcy - Rzeźba


ROBERT ORAWSKI
    Pasjonował się rzeźbą mając już kilkanaście lat. Jako siedemnastolatek wykonywał pierwsze prace, a gdy osiągnął pełnoletniość wyrzeźbił cykl świątków (m.in. „Płaczka”, „Apostoł”). W latach późniejszych studiował samodzielnie malarstwo i rzeźbę. Szybko zainteresował się pracami Amadeo Modiglianiego i Aliny Szapocznikow. Efektem poszerzonej wiedzy na temat ich twórczości i warsztatu były duże formy – takie jak: „Saksofonista” (metal/beton), „Wołanie” (metal/beton), „We mgle” (metal/beton), „Zaborczość” (metal/beton), „Matka” (beton). Kolejnym artystą, który skupił uwagę Roberta Orawskiego okazał się najznamienitszy rzeźbiarz rumuński Constantin Brancusi, którego ceni po dziś dzień tak samo mocno. Jego wzorem w twórczości artystycznej za najważniejsze uważa dążenie do uzyskania maksymalnego uproszczenia kształtu przy zachowaniu jego witalnego sensu w otaczającej rzeczywistości. Dużą wagę przywiązuje do nasycenia światłem każdej formy. Zamierzenia te można dostrzec m.in. w takich jego pracach, jak: „Niechaj 1000 słowików zapłacze” (drewno), „Pocałunek” (drewno), „Myśliciel” (drewno), „Gniew” (drewno) oraz „Rewolucjonista” (drewno). Brał udział w kilku amatorskich wystawach. W 1984 r. zdobył wyróżnienie na Przeglądzie Twórczości Plastyków Amatorów „Podbeskidzia”. Większość prac została rozdana, a nawet zniszczona. Aktualnie pracuje nad „Dziewczyną z gitarą” i „Zamyśleniem”.
    Oprócz działań natury rzeźbiarskiej Robert Orawski pasjonuje się historią, a w szczególności wydarzeniami rozgrywającymi się na Śląsku Cieszyńskim. Od wielu lat współpracuje z Towarzystwem Miłośników Skoczowa (prezes w latach 2002 – 2008), pisał artykuły do wielu publikacji regionalnych, m.in.: Kalendarza Miłośników Skoczowa, Kalendarza Skoczowskiego, a także dla prasy: Głosu Ziemi Cieszyńskiej, Gazety Skoczowskiej, katowickiego Sportu, Kuriera Skoczowskiego, Wieści Skoczowskich, Południka 18’47. Wiele publikacji redagował, w tym: album „Skoczów”, trzy zbiory opowiadań gwarowych „Roztomili Ludeczkowie”, „80 lat KS Beskid”, „Kronikę Skoczowską”. Uczestniczy także w licznych inscenizacjach historycznych (m.in. Grunwald, potop szwedzki, powstanie styczniowe) ubrany w stroje z danej epoki. Pozostałe zainteresowania Roberta Orawskiego to: sport (jogging, bieg na nartach), literatura oraz astronomia.

    Robert Orawski jest dyrektorem Miejskiego Centrum Kultury „Integrator” od 2001 r. Za swą wieloletnią działalność na rzecz kultury i historii regionu otrzymał wyróżnienie w ogólnopolskim konkursie Polskiego Towarzystwa Historycznego i Rady Krajowej Regionalnych Towarzystw Kultury za cykl prac naukowych i popularyzację regionalnej wiedzy historycznej (Wrocław 1999) oraz odznakę ministra kultury i dziedzictwa narodowego - „Zasłużony działacz kultury” (2001).






 

KINGA PENKAŁA
    Zainteresowanie sztukami plastycznymi przejawiała już od najmłodszych lat. Do rzeźbienia w glinie, czy malowania nie trzeba było jej specjalnie zachęcać. Dzięki mamie, oprócz tworzenia prac w domu, zaczęła uczęszczać też na zajęcia w Warsztacie Sztuk MDK, gdzie realizowała swoje twórcze pasje na wiele sposobów. Podejmowała się bardzo odważnych, jak na swój wiek, tematów. Dzięki temu, że jednocześnie brała lekcje jazdy konnej, zaczęła też portretować swe ulubione zwierzęta. Konie małej Kingi Penkały budziły zachwyt wielu osób. Stawał się on jeszcze większy, kiedy oglądający narysowane konie dowiadywali się, że nie są one odwzorowywane z np. zdjęć, ale wykonywane z pamięci.
    Oprócz czerpania pomysłów z wyobraźni Kinga Penkała dała się poznać jako utalentowana kopistka. Odwzorowywała dzieła takich mistrzów, jak: Vincent van Gogh, Witkacy, czy Paul Cezanne. Malowała również tradycyjne martwe natury, postacie, kwiaty. Swoje umiejętności rozwijała kontynuując malowanie pastelami, akwarelami, sporządzając linoryty i wykonując obrazy olejne na warsztatach plastycznych w Cieszynie, na które znajdywała czas po lekcjach w szkole średniej. Wolny czas dzieliła jednak pomiędzy wiele pasji, które zgłębiała. Wśród nich należy wymienić sztuki walki, taniec, języki obce, a ostatnio podróżowanie, połączone ze zwiedzaniem obcych państw. Otwarcie na ciekawość świata w chwili obecnej zawiodło ją aż za ocean... 

KARINA SZEWCZYK
    Szeroko rozumianymi działaniami plastycznymi zainteresowała się już w szkole podstawowej. Wiele rysunków powstało wtedy podczas górskich wycieczek. Ma na swym koncie także wykonywanie karykatur kolegów i nauczycieli. Z pasją poświęcała się również tworzeniu biżuterii oraz szyciu strojów według własnego projektu.
    Dalsza edukacja poszerzała jej zainteresowania. Studiowała na Uniwersytecie Śląskim w Cieszynie na kierunku Wychowanie Plastyczne. Edukację w tym zakresie zwieńczyła dyplomem z rzeźby w pracowni Jerzego Fobera. W jej rzeźbach nie brakuje stylistyki wypracowanej przez Henrego Moore’a i Augusta Rodina. W pracach malarskich natomiast ceni rozwiązania impresjonistyczne i secesyjne. Najwięcej uwagi poświęciła jednak innej dziedzinie plastycznej – tkaninie. Swoje artystyczne wizje realizuje w postaci haftu gobelinowego. Zajmuje się też projektowaniem przedmiotów użytkowych. Swoje prace pokazywała na skoczowskich wystawach: w Warsztacie Sztuk MDK (wystawa zbiorowa), w Muzeum św. Jana Sarkandra (z mężem Hieronimem).
Inspirację jej twórczości stanowią wątki etniczne z różnych zakątków świata: m.in. indiańskie, celtyckie, azjatyckie, japońskie, chińskie, tybetańskie. Wnikliwie przygląda się też kształtom organicznym, by czerpać z nich natchnienie. 
Zawodowo związana jest ze szkołą. Pełni rolę nauczyciela, co pozwala jej, jak sama twierdzi, zachować świeże spojrzenie na świat i daje wiele satysfakcji w odnajdywaniu przez młodych ludzi własnych dróg rozwoju.